Mój dom najmilszy

Mój dom najmilszy

Najtrudniej jest sprzedać dom albo mieszkanie po rodzicach, czy po dziadkach. Wydaje się nierealne, że nikt w tym miejscu już nie mieszka. My sami często mieszkamy kilkaset kilometrów od tych rodzinnych pieleszy. Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić powrotu do tych ścian, gdy nie ma w nich seniorów, ani też nie potrafimy sobie wyobrazić lokatorów wynajmujących to miejsce. Dlatego sprzedajemy mieszkanie czy dom, robimy interes jakby powiedzieli jedni, to Ci, którzy nie wiedzą, czym jest sentyment. Inni powiedzą, że pozbywamy się wspomnień. Jednak my sami wiemy doskonale ile nas to kosztuje. I choć zyskujemy pieniądze ze sprzedaży domu to czujemy pustkę, której nic nie będzie w stanie zapełnić. Najlepiej jest, gdy takie miejsce pozostaje w rodzinie jednak niestety nie zawsze jest to możliwe. Tak, więc rynek nieruchomości wzbogaca się o kolejną świetną ofertę a nas gryzą senne koszmary, które na szczęście miną, bo będziemy wiedzieli, że teraz komuś innemu będzie służył ten dom. Dlatego nie warto ociągać się ze sprzedażą, by miejsce nie zmieniło się w opuszczoną ruinę.